Już po finale, niestety. Co prawda nie odniosłyśmy żadnego super sukcesu, ale uważamy, że i tak dużo osiągnęłyśmy dochodząc do finałów w samej stolicy. Bardzo podobała nam się możliwość tego wyjazdu. Mieszkałyśmy w Prywatnej Wyższej Szkole Biznesu i Administracji, chyba na trzech piętrach. Ach co to były za cudowne trzy dni. Tylu nowych znajomych, poznanych osobiście oraz bezpośredni kontakt z osobami poznanymi przez neta. Wymiana numerów itd., ale to była nie tylko zabawa. Na samym początku była prezentacja, to była niezła jazda. Z tym też dałyśmy sobie radę. A potem zwiedzanie, zwiedzanie i jeszcze raz zwiedzanie. Dziwne, że Warszawa nas przeżyła. Przecież wszędzie nas było pełno. Byłyśmy w łazienkach królewskich, sejmie i senacie, muzeum techniki, gdzie oglądałyśmy trochę stary sprzęt zawieszony pod sufitem i tą cudowną starą, wielką komórkę z antenką, która kiedyś była luksusem. A potem, a potem była starsza część miasta, ale proszę się nie martwić przeżyła spotkanie z nami i z tego co wiem wszystko stoi na swoim miejscu. Ciekawe co będzie w przyszłym roku ;) już nie możemy się doczekać następnego konkursu i możliwości spotkania z innymi drużynami. Jak na razie to z naszymi wojewódzkimi zespołami spotkamy się już niedługo w Rzeszowie. Oj będzie się działo.
A tak wyglądały finały :
oraz nasze zwiedzanie :
A tak wyglądały finały :
oraz nasze zwiedzanie :
Łazienki królewskie - czyli duży park rozrywki dla takich dzieci jak my ;P
Muzeum technik - trochę techniki i człowiek się gubi, ale...
o dziwo wszyscy stamtąd wróciliśmy ;]
Nasz ukochany SEJM Rzeczypospolitej Polskiej...
Tylko ochrona trochę sztywna była... ;d
Tylko ochrona trochę sztywna była... ;d
Giełda papierów wartościowych...
ciekawe co tam robił ten blondynek w różowym krawacie ;>
Hmm... pałac kultury czy też patyk...
Warszawiacy muszą się jeszcze trochę postarać, by go zakryć...
Złote tarasy - ganianie po sklepach i sklepikach,
czego tutaj nie ma... ;^}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz