Jakiś czas temu wróciłyśmy z Łeby. Pisze dopiero teraz, bo trzeba było trochę odpocząć po tylu ciekawych zajęciach. Co prawda był to obóz naukowy, ale między lekcjami chemii, fizyki, matematyki, geografii czy też biologi... znajdowałyśmy czas na zabawę... Bo jak by to było nie pójść na zachód słońca nad morzem... cóż to był za piękny widok... i jeszcze te statki na horyzoncie...
W czasie naszego pobytu w Familiaku odbył się konkurs budowania zamków z piasku. Niestety tym razem nie udało nam się wygrać... ale drugie miejsce to też duże osiągnięcie ;) Po za tym organizowane było wiele imprez. Odbyło się kilka ognisk, dyskotek i zapewne niezapomniane "kicz party". Jedna z grup przebywających z nami przeprowadziła 4 dość ciekawe akcje... ale szczegóły zostawimy dla siebie. Wszystko co wydarzyło się Łebie tam też zostanie... ;]
A teraz kilka fotek z pobytu nad Bałtykiem...
tam na dnie został nasz ślad...
no dobra na brzegu...
z podpisem My tam byłyśmy ;)
no dobra na brzegu...
z podpisem My tam byłyśmy ;)
i... mamy nasze morze...
o dziwo woda nie była taka zimna...
dało się z niej korzystać...
o dziwo woda nie była taka zimna...
dało się z niej korzystać...
wkońcu byłyśmy nad morzem...
więc jak by to było gdyby statków nie było...???
więc jak by to było gdyby statków nie było...???
zachód słońca nad Bałtykiem...
niezapomniany widok...
niezapomniany widok...
i... nasze zajęcia...
Chemia :
moczymy... kasę... moczymy...
moczymy...
...i... podpalamy...
(niestety nie widać, że się pali)
(niestety nie widać, że się pali)